Seks podstawą wiary - Historia sekty Children of God

Nie od dziś wiemy, że największym potworem na świecie nie jest wampir, czy zombie, ale człowiek. Jednym z takich monstrów zajmiemy się dzisiaj. Mam tutaj na myśli Davida Berga, czyli założyciela sekty Children of God (co na polski tłumaczy się jako "Rodzina"), organizacji, w której za zamkniętymi drzwiami działo się wiele złego. Co takiego?

Pisząc poniższy wpis zerkałam do dwóch książek: "Słownik sekt, nowych ruchów i okultyzmu" (praca zbiorowa) oraz "Sekty - zagrożeniem i wyzwaniem" (Posadzki). Naprawdę warto się z nimi zapoznać, jeśli interesuje Was ten temat.

Źródło: 22 Words

Kult seksu

Children of God bardzo często utożsamiane jest z seksem i do pewnego stopnia to skojarzenie jest trafne. Faktycznie duża część życia w sekcie kręciła się wokół współżycia, i to najczęściej kazirodczego. Berg próbował normalizować stosunki seksualne między rodzicem i dzieckiem, dziadkami i wnukami i rodzeństwem. Do tego, skąd w jego głowie pojawił się ten pomysł wrócimy później, bo z pewnością nie była to decyzja, którą podjął tak po prostu, budząc się pewnego dnia rano. Jego przekonania i pociąg do absolutnego hedonizmu rosły w nim przez wiele lat, by w końcu stworzyć Children of God. Członkowie organizacji zostali oskarżeni o pedofilię, kazirodztwo i prostytucję na tle religijnym. Ale zacznijmy od początku.

Narodziny potwora

Urodził się w 1919 w Oakland w stanie Kalifornia. Jego rodzina była bardzo religijna, w szczególności jego matka, Virginia Lee Brandt. Była ona ewangelistą, która jeździła po kraju i głosiła Słowo Boże. Jej topową historią była ta, w której opowiadała o tym, jak Bóg przywrócił jej zdrowie po tym, jak przez kilka lat nie mogła wstać z łóżka. Prawda była taka, że Virginia nie miała problemów ze zdrowiem, a jej historia miała ukryć jej ciążę, w którą zaszła przed wyjściem za mąż. Nie mniej jednak, historia o cudownym ozdrowieniu sprzedawała się całkiem nieźle. Tak czy siak, właśnie przez tą historię, Virginia i jej mąż zostali wydaleni z religijnej organizacji, do której przynależeli przez długie lata.

Ojciec Berga nazywał się Hjalmer Emmanuel Berg i pochodził ze Szwecji. To, czym się zajmował obecnie będzie najłatwiej opisać słowem "performance". Był on bardzo charyzmatyczny (co David bez wątpienia odziedziczył) i zarabiał występując przed ludźmi. Był on również pastorem, co doskonale działało z tym, jak dobrze potrafił skupić na sobie uwagę ludzi. Virginia i Hjalmer wychowywali jeszcze dwójkę dzieci, a cała rodzina była głęboko wierząca. Tak samo z resztą było ze starszymi pokoleniami.

Jego dziadek, John Lincoln Brandt, wierzył w "churchianity" (nie znalazłam odpowiedniego tłumaczenia tego słowa na polski). Oznacza to, że uważał on, że zasady narzucone przez kościół są dużo ważniejsze, niż te, które pochodzą od samego Boga. Tę samą ideologię widać w postępowaniu Davida Berga.

Virginia napisała w liście do swojego przyjaciela, że po urodzeniu, miała problemy z karmieniem dziecka piersią. Kobieta bała się, że David umrze z niedożywienia, więc wezwała lokalnego znachora, który go wyleczył i następnego dnia dziecko jadło już normalnie. To była tylko kolejna historia, którą Virginia mogła opowiadać próbując nawrócić ludzi.

W wieku 6 lat, u Berga pojawił się problem z nadmierną masturbacją. Jego jedyne wspomnienie z tego okresu mówi o tym, jak jego matka strofowała go za ten "grzech". Pewnego razu Virginia powiedziała nawet, że jeśli nie przestanie tego robić, obetnie jego genitalia na oczach całej rodziny. Nie ma się jednak co dziwić, że mały David miał problemy natury seksualnej, bo w tym wieku miał opiekunkę, która go molestowała każdego wieczora. On sam twierdził, że to pomagało mu zasnąć i sam później stosował te same metody na własnych dzieciach. Tłumaczył, że to uspokaja, a kolejne pokolenia mu wierzyły. Jego córka powiedziała, że myślała, że to jest zupełnie normalne i każdy tak robi. Dopiero kiedy dorosła, dowiedziała się, że takie zachowanie nie jest akceptowalne. Jakby tego było mało, to kiedy Berg był nastolatkiem, matka przyłapała go na masturbacji i w ramach kary kazała mu dokończyć na oczach jego ojca.

Znalazłam też informację, że skłonności Berga do kazirodztwa pojawiły się stosunkowo wcześnie. W jednym z listów do swoich wyznawców pisał o tym, że kiedy zdobył prawo jazdy, woził matkę w trasy po kraju, żeby mogła ona wypełniać swoją misję. Któregoś razu mieli zatrzymać się w jakimś obskurnym hotelu, w którym stać ich było na jeden pokój. W nocy było zimno, więc Virginia przytuliła syna. Berg mówił, że miała wtedy na sobie bardzo cienką koszulę nocną, przez którą wyraźnie czuł jej piersi. Twierdził, że żałował potem, że odbył z nią stosunku, bo mogło to być wspaniałym przeżyciem.

Nie da się ukryć, że doświadczenia z dzieciństwa z pewnością miały wpływ na dorosłe życie założyciela Children of God. Nie mówię tego oczywiście, żeby go usprawiedliwiać, ale nie można też wyprzeć tego, że dom, w którym został wychowany i wzorce, jakie widział jako dziecko ukształtowały go jako dorosłego człowieka.

Źródło: Ex Family

Życie zaczyna się po pięćdziesiątce? 

Sekta Children of God powstała w roku 1968, a więc wtedy, gdy Berg miał 49 lat. Miał już wtedy czwórkę dzieci, z którymi utworzył grupę, którą nazwał "Nastolatki dla Chrystusa" (Teens for Christ). Stowarzyszenie to było podwaliną dla Children of God. Dzieci Berga chodziły w miejsca, gdzie było najwięcej młodzieży i przekonywały ich do wstąpienia do organizacji. I były bardzo skuteczne. Jak?

Żeby odpowiedzieć sobie na to pytanie, trzeba zastanowić się nad czasami, w których grupa ta działała. Lata 60. były czasem hipisów, buntu przeciwko istniejącym zasadom, wolnego seksu i halucynogennych narkotyków. Sekta zaczęła działać w 1968, a więc w schyłku czasów hipisów. W związku z tym, osoby, które spędziły kilka ostatnich lat biorąc narkotyki i uprawiając seks z kim popadnie zaczęły wątpić w swoją ideologię. Czasy zaczynały się powoli zmieniać i ludzie szukali czegoś innego. Właśnie to oferowali im Nastolatki dla Chrystusa. Ale zaraz! Przecież na początku mówiłam, że Children of God opierało się na seksie, więc jaką zmianę miała oferować ta organizacja? Tak się składa, że na początku swojej działalności Berg promował czystość, modlitwę i wierność małżeńską. Co się stało, że jego poglądy zmieniły się tak drastycznie?

Cóż, moim zdaniem żadna zmiana tutaj nie nastąpiła. Berg był hedonistą i chciał zbudować sobie społeczeństwo, które będzie akceptować jego pragnienie przyjemności. Szukał on akceptacji ludzi wokół siebie, akceptacji jego "rodziny." Budując sobie taką społeczność wiedział, że wszystko co robi ujdzie mu na sucho i, że ludzie zwyczajnie będą zgadzać się z jego opiniami. Okazuje się, że był on w stanie poświęcić kilka lat na szerzenie ideologii, w którą nie wierzył, żeby w końcu dopiąć swego.

Poza tym, jak większość przywódców sekt, Berg twierdził, że Bóg zesłał mu przepowiednię i, że wie kiedy skończy się świat. Wtedy zaczął on nazywać się Mojżeszem. Było to bardzo sprytne zagranie, bo ludzie, wierząc w to, że koniec świata nastąpi bardzo niedługo, jeszcze chętniej wstępowali w szeregi Children of God. Berg mówił im, że on jest w stanie ocalić ich przed piekłem i, że wie jak przetrwać apokalipsę. Z resztą tymi wizjami, które zsyłał mu Bóg tłumaczył większość rzeczy, które robił. Jego ostatnią przepowiednią było to, że Jezus powróci na Ziemię w 1992. Z tego, co mi wiadomo, nie stało się tak.

Źródło: All That's Interesting


Kiedy udało mu się zdobyć większe grono zwolenników, postanowił przenieść się z Kalifornii do Teksasu, gdzie spotkał Freda Jordana. Był on ewangelistą, który pracował w telewizji. Tam razem zakupili ranczo, które nazwali Texas Soul Clinic (Teksańska Klinika Dusz), w którym organizowali protesty przeciwko kościołowi i rządowi. W tym momencie stowarzyszenie po raz pierwszy zostało nazwane Children of God. Stało się to w momencie, kiedy media zainteresowały się owymi protestami i to właśnie w wiadomościach po raz pierwszy użyto tej nazwy. W końcu Berg i Jordan byli zmuszeni się rozstać, a sekta zaczęła rozprzestrzeniać się po całych Stanach Zjednoczonych.

W co wierzyli zwolennicy Davida Berga?

  • Jeśli człowiek podda się zasadom, jakie przygotował dla niego Bóg, zostanie on zbawiony. Zasady te oczywiście wybierał Berg.
  • Children of God reprezentuje powrót do korzeni chrześcijaństwa. 
  • Swoje wierzenia opierają na wybranych fragmentach Biblii i pismach, które zostawiał dla nich założyciel grupy. 
  • Seks jest darem od Boga i to własnie na nim powinno skupiać się życie człowieka. 
  • Jezus uprawiał seks ze swoją rodziną. 
  • Archanioł Gabriel uprawiał seks z Maryją kiedy przyszedł zwiastować jej poczęcie Jezusa. 
  • Komunikacja ze zmarłymi była możliwa.

Jak wyglądało życie w sekcie?

Jako jedną z pierwszych historii z życia Children of God przedstawia się tą, w której Berg zaprosił do siebie swoich dwóch synów i ich żony. Kobiety były nowe w tej społeczności i nie do końca wiedziały na co się piszą wychodząc za synów Berga. David przywitał całą czwórkę zupełnie nagi i kazał im odbyć stosunek. Sam nie brał udziału we współżyciu, ale za to wszystko bacznie obserwował. Synowie nie mieli nic przeciwko. 

Obecnie nietrudno jest znaleźć świadectwa osób, które były w sekcie, więc bez trudu można opisać co się tam właściwie działo. Każdy członek organizacji był zmuszany do uczenia się na pamięć wersetów z Biblii, z których był później przepytywany. Na tym jednak pranie mózgu się nie kończyło, bo w głośnikach przez cały czas leciały nagrania fragmentów, których się uczono. 

Jednak wiem, że wszyscy przyszli tutaj po te pikantne historie, więc już do nich przechodzę. Dawn Watson jest jedną z osób, którym udało się uciec z sekty i, która postanowiła opowiedzieć o tym, czego doświadczyła. Członkowie organizacji mieli całkowity zakaz kontaktu ze światem zewnętrznym, nie mogli mieć telefonów komórkowych, ani internetu, a dom opuszczali tylko pod ścisłym nadzorem. 

Źródło: Daily Star

Dawn Watson uciekła z sekty, kiedy miała 13 lat i twierdzi, że organizacja zabrała jej całe dzieciństwo. Powiedziała, że tak jak dzieci uczą się myć zęby, ona uczyła się uprawiać seks. Uczono ją, że miłość do Boga należy wyrażać przez seksualność. Dzieci były molestowane, gwałcone, zmuszano je do oglądania pornografii. Watson mówi, że zawsze widziała mężczyzn w stowarzyszeniu jako zagrożenie, przed którym nikt nie mógł jej ocalić. Wyznała też, że wydaje jej się, że jej matka nie wiedziała o wszystkim, czego ona doświadczała. Kobiety zawsze musiały być zapracowane, musiały mieć jakieś zajęcie, żeby nie zajmować się dziećmi.

Dzieci nie chodziły do szkoły, nie mogły słuchać muzyki i czytać książek. Miało to na celu ochronienie ich przed zagrożeniami z zewnętrznego świata. Rzecz jasna, pojawiał się czasem jakiś buntownik, ale żeby powstrzymać go przed głoszeniem opinii niezgodnych z zasadami sekty, zaklejano mu usta taśmą i bito to momentu, kiedy decydował się milczeć. Przez cały ten czas wmawiano im, że to wszystko robione jest z miłości do nich i do Boga. Pewnego razu Dawn została pobita tak, że miała całe nogi w siniakach i rozcięciach. Podeszła wtedy do swojej mamy i zapytała "To jest miłość?".

Źródło: Daily Star

David Berg miał dwie córki: Faith i Deborę. Ta druga była pierwszym dzieckiem założyciela Children of God. Należała ona do "rodziny królewskiej" i żyło jej się naprawdę dobrze. Mimo to, postanowiła opuścić sektę w 1978. Debora nie zgadzała się zasadami, według których funkcjonowała organizacja i w ramach sprzeciwu napisała książkę "The Children of God - The Inside Story", w której opisała wszystko, co działo się w stowarzyszeniu. Bardzo dogłębnie pisała tam o relacji jej ojca z Faith, najmłodszym dzieckiem w rodzinie. Twierdziła ona, że jej siostra była molestowana i bita przez ojca. Okazuje się jednak, że Faith wszystkiego się wyparła, a Children of God wielokrotnie odnosiło się do całej książki w mediach.

Źródło: Ex Family
Faith zapytana o jej opinię na temat pedofilii powiedziała:

"Lubię to! Przypomina mi to o czasach, kiedy tatuś kładł mnie spać... Tatuś sprawiał, że czułam się tak dobrze i zasypiałam w mgnieniu oka. Nie uważam, żeby mnie to zdemoralizowało. Uważam, że rodzice powinni spróbować tej metody i wyrobić u dziecka naturalny nawyk!"
- Ex Family, przetłumaczone przeze mnie.

Co więcej, Faith została oskarżona o molestowanie nastoletnich chłopców, z którymi wyjechała na obóz w roli opiekunki. Jeden z uczestników obozu napisał książkę, w której opowiedział historie kilku z jego kolegów. Faith miała uprawiać seks z nastolatkami każdej nocy. Tańczyła dla nich, rozbierała się, a wszystko kończyło się stosunkiem. 

Flirty fishing

Była to główna metoda pozyskiwanie nowych zwolenników stosowana przez Children of God. Kobiety pracowały jako prostytutki i w ten sposób miały przekonywać mężczyzn do dołączenia do sekty. Osoby, które zajmowały się tym zadaniem nazywano "bożymi dziwkami". Metoda ta była wyjątkowo skuteczna, lecz sekta została zmuszona do zaprzestania stosowania jej ze względu na epidemię AIDS.

Źródło: Wikipedia


Berg tworzył nawet specjalne plakaty, które miały promować i pochwalać tą metodę. Obok AIDS, Berg w końcu stwierdził, że flirty fishing nie jest tak opłacalny, jakby tego chciał. Mężczyźni uwodzeni przez członkinie organizacji bardzo często mieli żony i dzieci, co stanowiło spory problem. Oprócz seksu jako zachęty do dołączenia do sekty, kobiety obiecywały, że jeśli się do nich przyłączą, będą odbywać stosunek codziennie. Nie da się ukryć, że było to zgodne z prawdą. 

Jeśli temat Was zainteresował, przypominam, że serdecznie polecam dwie książki: "Słownik sekt, nowych ruchów i okultyzmu" (praca zbiorowa) oraz "Sekty - zagrożeniem i wyzwaniem" (Posadzki). Obie te pozycje mam w swojej biblioteczce i do obu zerkałam pisząc ten wpis. 


Książki - zobacz na Ceneo

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Dom za złotówkę? - Nawiedzony dom pod Ostrołęką

5 miejsc w Gdańsku, w których straszy

Nikt nie wytrzymał zwiedzania do końca - Nawiedzony dom McKamey Manor w San Diego