Prawdziwy powód, dla którego oglądamy horrory

Horror jest jednym z najpopularniejszych gatunków filmowych, zaraz obok romansu czy komedii. Wiele osób regularnie chodzi do kina na nowe produkcje i z niecierpliwością oczekuje kolejnych premier. Jednak dlaczego właściwie ciągnie nas do tego typu filmów?

Sprawdź mój ranking najlepszych filmów o zombie.

Źródło: Movies Room


The D-Factor
 

The Dark Factor to część osobowości człowieka, którą definiuje się między innymi przez:

  • próby moralizacji rzeczy, które są nieakceptowane przez społeczeństwo,
  • ogólny pociąg do wszystkiego co mroczne, krwawe, niebezpieczne,
  • czasem sadyzm, brak empatii,
  • czerpanie przyjemności z oglądania horrorów, filmów gore.
Morten Moshagen, Benjamin E. Hilbig i Ingo Zettler, trójka profesorów psychologii, od wielu lat prowadzi badania na ten temat i dowodzi, że tą cechą charakteryzuje się znacznie więcej ludzi, niż może się wydawać. Lubimy oglądać horrory i nie możemy odwrócić wzroku, gdy bohaterom dzieje się coś złego. Patrzenie na krwawe sceny sprawia nam przyjemność i, chociaż często nie chcemy tego przyznać, wywołują one w nas pozytywne emocje. W zasadzie jest to mieszanka przyjemnej ekscytacji z niepokojem, co sprawia, że nie możemy się od nich oderwać. 

W obecnych czasach widzimy na ekranie tyle mordów, gwałtów i katastrof, że stają się one czymś normalnym. Nawet poza kinem obcujemy ze śmiercią na co dzień. Co prawda, wielu z nas nie lubi o niej rozmawiać, ale z pewnością patrzenie na nią nie jest już tak szokujące, jak w przeszłości. 

Źródło: Loop.com

Łamanie zakazów leży w naturze człowieka

W latach 30. XX wieku spisano Kodeks Haysa, który określał co może być pokazywane w kinie, a czego należy unikać. Dla tych, którzy nie wiedzą, na liście scen zakazanych były między innymi:
  • seks,
  • homoseksualizm,
  • wspominanie o ciąży,
  • nagość,
  • wulgaryzmy, 
  • picie alkoholu (w większości przypadków),
  • sceny krwawe, pobicia, morderstwa etc.
Człowiek ma tendencję do łamania wszelkich zasad i kodeks ten został zniesiony już około 30 lat później. Lata 60. i 70. były złotą erą horroru. Pojawiały się wtedy klasyki takie jak Vampyr czy seria ...of the Dead Romero. Było to wtedy coś zupełnie nowego i rewolucyjnego, więc nie ma nic dziwnego w tym, że ludzie chętnie chodzili do kin na horrory właśnie.

Źródło: CDA.pl


Jeśli interesuje Was historia kina, mogę z czystym sercem polecić książkę Philipa Kempa, która chyba najbardziej wyczerpuje ten temat. Możecie ją znaleźć tutaj (PS.: Teraz jest w promocji).

Mimo tego, że od zniesienia Kodeksu Haysa minęło już prawie 60 lat, to ludzie nadal masowo chodzą do kin na horrory. Dlaczego? Bo nadal mamy w sobie tą ochotę na łamanie tabu. Większość z nas (mam nadzieję) nie odważyłaby się wziąć udziału w wydarzeniach, które oglądamy na ekranie (o tych, którzy mieli wystarczająco odwagi możecie przeczytać tutaj), więc dostarczamy sobie tego dreszczyku związanego z łamaniem zasad przez samo oglądanie.
Jesteśmy jak dzieci, którym się czegoś zakazuje. Wiadomo, że jeśli powiemy dziecku, że nie wolno mu jeść słodyczy, to bardzo prawdopodobne, że przyłapiemy je z buzią pełną cukierków. Z horrorami jest podobnie. Różnica jest w tym, że przed urzeczywistnieniem tego, co widzimy na ekranie powstrzymuje nas moralność i prawo.

Skrajne emocje 

Rzecz jasna, większość osób zapytana o to, czemu oglądają horrory powie, że to dlatego, że lubią się bać. To oczywista odpowiedź, pod którą sama mogę się podpisać, ale z drugiej strony uważam, że jest ona niewystarczająca. Ludzie lubią czuć emocje, nie ma w tym nic odkrywczego. Ja jednak myślę, że jest w tym coś więcej i, że nie wszystko w osobowościach fanów horroru zostało już okryte.

Źródło: Youtube


Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Dom za złotówkę? - Nawiedzony dom pod Ostrołęką

5 miejsc w Gdańsku, w których straszy

Nikt nie wytrzymał zwiedzania do końca - Nawiedzony dom McKamey Manor w San Diego