Wielki przegląd kina zombie - 27 najlepszych filmów o żywych trupach

Filmów o zombie jest tak dużo, że powoli stają się one gatunkiem samym w sobie. Mało tego! Okazuje się, że istnieją nawet podgatunki kina zombie. Słyszeliście kiedyś o "rom-zom-com" (romantic zombie comedy)? Jeśli masz ochotę obejrzeć film o truposzach, ale ich mnogość Cię przytłacza, trafiłeś/aś w dobre miejsce! Przedstawiam wielki przegląd najciekawszych pozycji kina o nieumarłych.
PS.: Filmy są w kolejności chronologicznej.

Białe zombie (White Zombie, 1932)

Źródło: supermarcey.com

To pozycja, o której nie można zapomnieć, pierwszy film o zombie w historii. Nie jest to jednak produkcja, która jakkolwiek przypomina kino, które dostajemy obecnie. Zombie są zupełnie inne, niż te, które znamy z nowoczesnych filmów. Fabuła mówi o parze zakochanych, którzy postanowili pobrać się na Haiti. Madeleine i Neil przyjeżdżają na miejsce i spotykają Beaumonta, który daje dziewczynie specjalny napój, który zmienia ją w zombie. Nie jest ona specjalnie groźna, staje się po prostu nieczuła, nie jest w stanie okazywać emocji i w zasadzie nie robi za wiele. Taki stan rzeczy nie podoba się Neilowi, który postanawia ją odczarować. Film nawiązuje do tradycyjnych wyobrażeń zombie, jakie występowały w haitańskiej religii voodoo i na pewno spodoba się osobom, które lubią starsze kino.


Wędrowałam z zombie (I Walked with a Zombie, 1943)

Źródło: imdb.com

Klasyczny film, którego akcja dzieje się na Haiti. Zombie przypominają te z pierwszego filmu Romero - to apatyczne postaci, które w zasadzie za bardzo nie szkodzą. Na wyspie pojawia się pielęgniarka, która postanawia wyleczyć Jessicę, kobietę dotkniętą tajemniczą chorobą. Produkcja ta miała bardzo niski budżet i to widać. Nie mniej jednak, jest to pozycja obowiązkowa dla każdego fana kina zombie.


Noc żywych trupów (Night of the Living Dead, 1968)

Źródło: bfi.org.com


Klasyk George'a Romero. Film jest uważany za przełomowy i nie ma co się dziwić, bo zapoczątkował on nową erę horroru. Główną postać gra czarnoskóry aktor, czego do tej pory nie mogliśmy oglądać na ekranie. W latach 60. zniesiono kodeks Haysa, więc w porównaniu z produkcjami, które powstawały wcześniej, Noc żywych trupów jest wyjątkowo krwawa. Rzecz jasna, jeśli porównamy go z filmami, które oglądamy dziś, będzie wyglądał jak bajka dla dzieci, ale warto mieć z tyłu głowy, że w przeszłości mógł szokować.
Jeśli chodzi o fabułę, to mówi ona o grupie ludzi, która ukrywa się przez zombie. Mamy między innymi czarnoskórego Bena, który jest przywódcą grupy, irytującą Barbarę, która wszystko psuje i małżeństwo Copper. Uwaga: zakończenie jest całkiem zaskakujące!

Świt żywych trupów (Dawn of the Dead, 1978)

Źródło: slantmagazine.com


Kolejna produkcja autorstwa Romero z "the Dead" w tytule. Ocaleli barykadują się w centrum handlowym, gdzie walczą o przetrwanie. To właśnie z tego filmu pochodzi znana scena, w której zombie napierają na drzwi supermarketu. Jest to produkcja, która uznawana jest za jeden z klasyków, więc fani kina zombie nie mogą jej przegapić.
Warto zwrócić uwagę na efekty specjalne, które zostały wykonane bardzo dobrze jak na czasy, w których powstał ten film.

Zombie - pożeracze mięsa (Zombi 2, 1979)

Źródło: ponapisach.pl


Włoski film gore, który pokazuje apokalipsę zombie na wyspie Matool. Grupa naukowców przeprowadza tam badania. Córka jednego z nich chce odnaleźć swojego ojca, więc jedzie na wyspę, gdzie musi walczyć z truposzami z pomocą trójki innych ludzi. Efekty specjalne i charakteryzacja na miarę swoich czasów sprawiają, że ten film jest jednym z moich ulubionych.

Martwe zło (Evil Dead, 1981)

Źródło: allhorror.com


Film ma dwie części, z czego druga jest znacznie lepsza. Akcja dzieje się w niewielkim domku w górach, gdzie grupa znajomych nieświadomie przywołuje potworne demony, które zaczynają zagrażać ich życiu.

Martwe zło 2: Śmierć przed świtem (Evil Dead II: Dead by Dawn, 1982)

Źródło: imdb.com

Teoretycznie sequel pierwszego Martwego zła, ale tak naprawdę to jego remake, bo fabuła jest bardzo podobna do jedynki. O dziwo, ten film jest znacznie bardziej popularny, niż jego pierwowzór. Warto zwrócić tutaj uwagę na niesamowicie przerażającą charakteryzację, która buduje klimat filmu.

Dzień żywych trupów (Day of the Dead, 1985)

Źródło: imdb.com


Kontynuacja Nocy żywych trupów Romero i kolejny klasyk. Helikopter lata nad miastem zainfekowanym przez wirus zombie i szuka ocalałych. Tym razem bohaterowie ukrywają się w opustoszałej kopalni. Jednym z nich jest doktor Logan, który pracuje nad bronią, która ma pomóc zlikwidować zombie. Próbuje on też zaprzyjaźnić się z jednym z nich, bo wierzy, że mają oni w sobie coś ludzkiego. Pojawia się tez postać szalonego naukowca, który twierdzi, że jest w stanie kontrolować zombie.

Powrót żywych trupów (The Return of the Living Dead, 1985)

Źródło: letterboxd.com

Pierwszy film, który połączył horror z komedią. Na pewno ma wiele absurdalnego humoru, ale mi osobiście to odpowiada i wiele razy się uśmiechnęłam oglądając go. Dwóch pracowników magazynu znajduje beczkę, którą oczywiście otwierają, przez co uwalnia się trujący gaz, który zamienia ludzi w zombie. Pech chciał, że magazyn ten znajduje się obok cmentarza. Chyba wiemy do czego to zmierza...? Jakby tego było mało, to mamy jeszcze grupę nastolatków, którzy urządzają sobie imprezę obok tego cmentarza. Ciekawostka: to jeden z ulubionych filmów Tarantino!

Wąż i tęcza (The Serpent and the Rainbow, 1988)

Źródło: horrornews.net

Produkcja na podstawie przełomowej powieści o tym samym tytule. Książka mówiła o efektach badań nad religią voodoo i powiązaniami ich obrządków z zombie. W filmie, naukowiec z Harvardu zostaje wysłany na Haiti, żeby zbadać legendę o żywych trupach. Na miejscu spotyka kapłana voodoo, który zmienia jego życie w piekło. Książka, na której ten film bazuje była dosyć przełomowa, więc i film jest godny polecenia.

Martwica mózgu (Braindead, 1992)

Źródło: imdb.com

Film gore, a więc możemy spodziewać się sporej ilości krwi i flaków latających na prawo i lewo. Akcja dzieje się w Nowej Zelandii, gdzie pewien zoolog przywozi małposzczura, gatunek zwierzęcia, który odnalazł na Wyspie Czaszek. Ugryzienie tego stwora sprawia, że ludzie zamieniają się w zombie, a para bohaterów, Lionel i Paquita robią co mogą, żeby powstrzymać apokalipsę.

O miłości i o śmierci (Cementery Man, 1994)

Źródło: dreadcentral.com

Główny bohater jest grabarzem, ale jego obowiązki nie ograniczają się do chowania zmarłych. W tym uniwersum,  ludzie wstają z grobów na siedem dni po śmierci, a Francesco Dellamorte musi zadbać o to, by nie dręczyli oni żywych. Sprawy komplikują się, gdy bohater zakochuje się w jednym z trupów. Polecam fanom czarnego humoru.

Wysyp żywych trupów (Shaun of the Dead, 2004)

Źródło: imdb.com

Głupia, ale całkiem zabawna komedia. Jest to parodia klasycznych filmów o zombie (przede wszystkim tych od Romero), która wyśmiewa powtarzające się schematy. Głównym bohaterem jest tytułowy Shaun, w którego życiu wszystko idzie nie tak. Rzuca go dziewczyna, jego najlepszy przyjaciel to kompletny dupek, a do tego wszystkiego traci pracę. Ale nie ma tego złego, bo jego kłopoty przerywa apokalipsa zombie. Nieudacznik Shaun zostaje przywódcą grupy ocalałych. Ciekawą postacią jest jego kumpel Ed, który ciągle załazi mu za skórę.
Jak już mówiłam, film jest raczej głupawy, ale jeśli ten rodzaj humoru was śmieszy, na pewno spodoba wam się Wysyp żywych trupów.

Gnijąca panna młoda (Corpse Bride, 2005)

Źródło: letterboxd.com

Animacja Burtona, która jest uwielbiana przez miliony ludzi na całym świecie. Jednak niewielu z nas myśli o niej jako o filmie o żywych trupach. Prawda jest taka, że Emily jest zombiakiem z krwi i kości! Animacja mówi o Victorze, który ma ożenić się z Victorią. Chłopak panikuje i nie jest w stanie nauczyć się przysięgi, przez co ucieka do pobliskiego lasu. Tam, zupełnym przypadkiem, oświadcza się Emily, dziewczynie, która zmarła w dzień swojego ślubu. To piękna historia o miłości oprawiona wspaniałą ścieżką dźwiękową. Piosenki długo nie będą chciały opuścić waszych głów!

Fido (2006)

Źródło: vox.com

Jesteśmy w miasteczku, które przeżyło apokalipsę zombie. Wszystko wygląda naprawdę sielankowo, ludzie żyją tak, jakby nic się nigdy nie wydarzyło, a truposze wykonują za nich prace, na które nie mają ochoty. Wszystko za sprawą wynalazku pewnego naukowca, obroży, dzięki której można kontrolować zombie. No ale oczywiście sielanka nie może trwać wiecznie i w końcu coś musi pójść nie tak. Obroże przestają działać, a martwi służący zaczynają atakować mieszkańców. Co prawda, to komedia, ale humor jest bardzo wyważony i film ogląda się całkiem dobrze.

Świt żywych trupów (Dawn of the Dead, 2004)

Źródło: horrorfreaknews.com

Remake filmu Romero o tym samym tytule z 1978. Na pewno warto na początku zobaczyć oryginał, a dopiero potem zabrać się za nową wersję. Fabuła jest bardzo podobna do produkcji Romero, różnią je tylko szczegóły.
Film pokazuje klasyczną historię o grupie ocalałych, którzy muszą walczyć o przetrwanie. Nie mniej jednak, na pewno warto zobaczyć jak Zack Snyder odświeżył ten tradycyjny wątek.

Jestem legendą (I Am a Legend, 2007)

Źródło: telegraph.co.uk

Produkcja, która nie obeszła się bez echa. Doktor Alice Krippin twierdzi, że wynalazła lekarstwo na raka. Niestety nie wszystko idzie po jej myśli, 90% ludzkości umiera, a pozostałe 10% zmienia się w zombie. Jedynym żywym człowiekiem zostaje Robert Neville, którego gra Will Smith. Dni mijają mu na eksperymentach mających na celu wyleczenie wirusa. Przedstawienie zombie w tym filmie jest trochę inne, niż w większości produkcji. Ciekawe jest na przykład to, że są one wrażliwe na światło słoneczne. Film ma dwa alternatywne zakończenia.

Grindhouse: Planet Terror (2007)

Źródło: flickr.com

Wszechobecny kicz i absurd sprawia, że jest to produkcja, obok której trudno przejść obojętnie. Mamy piękne kobiety, motory i spluwy. Fabuła nie ma za wiele sensu, ale nie ma to większego znaczenia, bo przecież możemy nie oglądamy Grindhouse dla historii, a dla laski z karabinem zamiast nogi!

Striptizerki zombie (Zombie Strippers, 2008)

Źródło: imdb.com 

Film jest tak głupi, jak to tylko możliwe, ale wydaje mi się, że dlatego go lubię. Akcja dzieje się w klubie ze striptizem, gdzie pojawia się zombie, które gryzie jedną z pracownic. Po przemianie, Kat staje się gwiazdą klubu. Kiedy wychodzi na scenę, od razu zbiera się wokół niej tłum mężczyzn. Zazdrosne koleżanki postanawiają iść śladem Kat i na własne życzenie zamieniają się w żywe trupy. W ten sposób zaczyna się apokalipsa, która kończy się ogromną sceną walki pomiędzy striptizerkami zombie.
Film jest bardzo krwawy, a zombie, które przedstawia są zupełnie inne, niż w większości produkcji. Potrafią one trzeźwo myśleć i rozmawiać. W dodatku początkowo wyglądają w miarę normalnie, dopiero potem widać, że gnicie przestaje im służyć.

Zombie SS (2009)

Źródło: youtube.com

Połączenie zombiaków i SS? Proszę bardzo! Podczas II wojny światowej, zespół pułkownika Herzoga ucieka w mroźne góry. Przenosimy się do teraźniejszości, gdzie grupa nastolatków odwiedza Oksfjord, żeby pojeździć na skuterach śnieżnych. W chatce w górach znajdują skrzynkę z kosztownościami. Zombie SS powracają do życia, żeby odzyskać swoje skarby.
Ciężko mi powiedzieć co myślę o tym filmie. Na pewno jest trochę... dziwny.

Zombieland (2009)

Źródło: letterboxd.com

Kolejna komedia (zdaje się, że ten gatunek wiedzie prym wśród filmów o zombie). Mamy dwóch głównych bohaterów, których różni tak wiele rzeczy, jak to tylko możliwe. Film nie ogranicza się do strzelania do truposzy, a za to pokazuje niezliczoną ilość sposobów ich likwidację. Warto zobaczyć, jeśli to nas interesuje.

Wiecznie żywy (Warm Bodies, 2013)

Źródło: imdb.com

Wiecznie żywy to w pewnym sensie parodia Romea i Julii Szekspira. Mamy parę głównych bohaterów, R i Julię (brzmi znajomo?), którzy zakochują się w sobie wbrew temu, że jedno z nich jest martwe. To film, który pokazuje najprzystojniejszego zombiaka w historii.
Ciekawe jest to, w jaki sposób została przedstawiona przemiana w truposza. Najpierw stajemy się istotami, które tylko trochę przypominają zombie i mimo tego, że żywią się ludzkim mięsem, to są w stanie myśleć i nawet komunikować się między sobą. Kolejnym etapem przemiany jest stanie się "szkieletorem", postacią, która nie ma w sobie nic z człowieka. Filmowi jest daleko do klasyków, ale ja osobiście bardzo go lubię i serdecznie polecam, jeśli chcecie zobaczyć coś luźnego.

World War Z (2013)

Źródło: gameplay.pl

Coś dla osób, które chcą zobaczyć Brada Pitta walczącego z hordami zombie. Gra on byłego pracownika ONZ, który stara się znaleźć sposób na powstrzymanie wirusa, który zmienia ludzi w bezmyślne żywe trupy. Garry to prawdziwy badass, któremu nic nie jest straszne. To z pewnością pozycja dla fanów filmów akcji i zdjęć nagrywanych z helikoptera.

Wyrmwood: Droga do żywych trupów (Wyrmwood: Road of the Dead, 2014)

Źródło: vistapointe.net

O ile uważam, że humor w tym filmie nie jest na najwyższym poziomie, to jestem w stanie przyznać, że jest to pozycja godna uwagi. Ukazuje ona zombie nie jako straszne potwory, ale jako coś, co jesteśmy w stanie wykorzystać do własnych celów. Nawet na dwa sposoby! Najpierw widzimy jak główny bohater, Barry, używa gazów wydzielanych przez trupy jako paliwa do samochodu, a potem jego siostra, Brooke, odkrywa, że jest w stanie kontrolować je za pomocą swojego umysłu. W filmie jest sporo krwi i tanich efektów specjalnych, ale i to znajdzie swoich amatorów.

Reality show (Before the Time, 2014)

Źródło: aintitcool.com

Film troszkę mniej znany, niż produkcje, które wymieniłam do tej pory, ale można go bez trudu znaleźć w internecie. Większość scen nagrana jest "z ręki", co, przynajmniej mi, bardzo utrudnia seans. Fabuła pokazuje dwie ekipy filmowe, które chcą nagrać dokument o indiańskim skarbie. Niestety, zamiast tego znajdują zombie.
Sprawdziłam oceny tego filmu na Filmwebie i dawno nie widziałam czegoś ocenionego tak nisko - 2.7 gwiazdki. Cóż, oglądacie na własną odpowiedzialność!

Łowcy zombie (Scouts Guide to Zombie Apocalypse, 2015)

Źródło: themoviedb.org

Komedia o trójce harcerzy, którzy próbują ocalić miasto przed hordami zombie. Mamy tutaj głupawy humor, sceny z klubu ze striptizem i dziewczyny, które mają głównie ładnie wyglądać. Film jest momentami całkiem zabawny, ale nie jest to humor, który będzie pasował każdemu. Ciekawostka: mamy kota zombie!

Zombie Ekspres (2016)

Źródło: filmweb.pl

Tym razem film z Korei Południowej. Wyróżnia się on tym, że akcja dzieje się w pociągu. Ograniczona przestrzeń sprawia, że emocje sięgają zenitu. Jak na film spoza Hollywood, ta pozycja jest na pewno ciekawa i trochę inna, niż to, co znamy.


Niezależnie od tego czy wolimy komedie czy krwawe horrory, kino zombie ma coś do zaoferowania dla każdego. Koniecznie dajcie znać które z tych filmów już widzieliście, a które dopiero macie zamiar wrzucić na watch listę. A może zapomniałam o waszym ulubieńcu? Podzielcie się tym w komentarzach!

A jeśli chcesz mnie czytać dalej, sprawdź te posty:

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Dom za złotówkę? - Nawiedzony dom pod Ostrołęką

5 miejsc w Gdańsku, w których straszy

Nikt nie wytrzymał zwiedzania do końca - Nawiedzony dom McKamey Manor w San Diego