Na podstawie Biblii powstałby niezły horror: Księga Rodzaju

Teoretycznie 92% Polaków uważa się za Katolików, z czego tylko 50% osób regularnie chodzi do kościoła. Szczerze mówiąc, w związku z tym, że większość z nas z automatu zakwalifikowywana jest jako członek kościoła, a apostazja jest tak skomplikowanym procesem, że często wolimy ją sobie darować, wątpię w wiarygodność tych statystyk. No, ale załóżmy, że to prawda. 
Biblia jest najważniejszą książką dla Chrześcijan, więc wydawać by się mogło, że każdy powinien wiedzieć co w niej jest. No, tylko, że z badania, które IMAS International przeprowadziło w zeszłym roku wynika, że tylko 19,2% wierzących czyta ją regularnie, a nawet ci, którzy to robią, traktują tę księgę bardzo wybiórczo. Wynika z tego fakt, że wybieramy sobie to, co chcemy przeczytać, a większość z nas nie ma pojęcia co kryje się w Biblii. Całość wyników badania, o którym mówię możecie przeczytać tutaj.
W związku z tym wszystkim pomyślałam sobie, że chyba niektórzy powinni zostać uświadomieni co tak naprawdę dzieje się w Piśmie Świętym. Dlatego też zamierzam udowodnić, że Biblia tak naprawdę jest horrorem i to całkiem niezłym. 

Muszę też zaznaczyć, że na potrzeby tego wpisu czytałam Biblię po raz pierwszy, dlatego jeśli niektóre rzeczy wydadzą Wam się oczywiste, to tylko potwierdzi ignorancję, w której żyłam do tej pory. W każdym bądź razie, podczas lektury zauważyłam, że cytatów, które chciałabym omówić jest tak wiele, że nie ma opcji, żebym zmieściła całą książkę w jednym poście. Szykujcie się na serię. 

Ale już nie przedłużając, zaczynamy!


Biblia zaczyna się opisem stworzenia świata i człowieka i wydawać by się mogło, że nie ma w tym nic strasznego. No, może oprócz jednym fragmentem, który może się wydać niepokojący:

A wreszcie rzekł Bóg: "Uczyńmy człowieka na Nasz obraz, podobnego Nam. Niech panuje nad rybami morskimi, nad ptactwem podniebnym, nad bydłem, nad ziemią i nad wszystkimi zwierzętami pełzającymi po ziemi".

Ten cytat jest bardzo często wykorzystywany przez osoby, które jedzą mięso i twierdzą, że wegetarianizm jest działaniem przeciwko Bogu. Nie chcę tutaj wchodzić w ten temat, bo chyba nikogo nie zdziwi, że uważam to za straszną głupotę. Nie mniej jednak, stawianie człowieka na piedestale i robienie z niego pana świata jest raczej niebezpieczne i dosyć szybko zobaczymy czemu. 

Nie jest za dobrze, żeby mężczyzna był sam; uczynię mu zatem odpowiednią pomoc.

To jest myśl, za którą idzie stworzenie kobiety. A więc ma ona stanowić pomoc dla mężczyzny, istnieć po to, by była mu poddana. To jest dopiero wstęp do tego, jak szowinistyczna potrafi być Biblia. Cała historia oparta jest na mężczyznach, to oni mają misję, jakieś znaczenie, imiona. Kobiety za to są cały czas gdzieś obok, zaledwie kilka z nich jest jakkolwiek nazwana, a ich głównym zadaniem jest rodzenie dzieci (oczywiście synów). Ta zależność widoczna jest też tutaj:

Do niewiasty powiedział: "Obarczę się niezmiernie wielkim trudem twej brzemienności, w bólu będziesz rodziła dzieci, ku twemu mężowi będziesz kierowała swe pragnienia, on zaś będzie panował nad tobą".

Także nawet nie musimy się niczego domyślać, bo wyraźnie mamy powiedziane, że to mężczyzna jest panem i władcą, a kobieta ma mu być posłuszna i rodzić mu dzieci. Zastanawiam się ile kobiet, które uznają się za wierzące zgodziłaby się z tymi słowami. Ja, rzecz jasna, nie chcę narzucać nikomu swoich poglądów, ale obawiam się, że byłoby ich całkiem sporo. I stanowi to ogromny problem dzisiejszego społeczeństwa.

Na kolejnych stronach mamy historię, która była głównym powodem, dla którego postanowiłam stworzyć ten wpis - potop. Myślę, że ta opowieść jest znana większość z nas, ale jeśli ktoś nie wie o co chodzi, wystarczy spojrzeć na ten cytat:

Wreszcie Pan rzekł: "Zgładzę ludzi, których stworzyłam, z powierzchni ziemi: ludzi, bydło, zwierzęta pełzające i ptaki podniebne, bo żałuję, że ich stworzyłem".

Bóg stwierdza, że stworzenie świata było kiepskim pomysłem, więc trzeba to wszystko utopić. Cała historia pokazana jest z perspektywy Noe i jego rodziny, czyli jedynych osób, które mają przetrwać potop, ale pomyślcie tylko jaki to by był dobry pomysł na horror, jakby pokazano to od strony tych ludzi, którzy mieli zginąć! Żyjecie sobie spokojnie, a tu nagle zaczyna padać deszcz, który powoli topi cały świat, który znacie. Ludzie walczą o przetrwanie, zabijają siebie nawzajem o miejsca w najwyższych budynkach... I wszystko kończy się śmiercią wszystkich bohaterów. No powiedzcie mi, że to nie byłby dobry horror post-apo. 

Jeśli ktoś przeleje krew ludzką, przez ludzi ma być przelana krew jego, bo człowiek został stworzony na obraz Boga.

Ten fragment daje ludziom pozwolenie na zabijanie siebie nawzajem, bo przecież Bóg jest mściwy, a człowiek został stworzony na jego podobieństwo. Niech poleje się krew!

Noe zbudował ołtarz dla Pana i wziąwszy ze wszystkich zwierząt czystych i ptaków czystych, złożył je w ofierze całopalnej na tym ołtarzu. Gdy Pan poczuł miłą woń, rzekł do siebie: "Nie będę więcej złorzeczył ziemi ze względu na ludzi, bo usposobienie człowieka jest złe już od młodości. Przeto nigdy nie zgładzę wszystkiego, co żyje, jak to uczyniłem".

To fajnie, że Bóg stwierdza, że już więcej nas wszystkich nie utopi, ale szkoda, że przekonała go do tego miła woń płonących zwierząt...

Wtedy Pan rzekł: "Wybierz dla Mnie trzyletnią jałownicę, trzyletnią kozę i trzyletniego barana, a nadto synogarlicę i gołębicę". Wybrawszy to wszystko, Abram poprzerąbywał je wzdłuż na połowi i porąbane części ułożył jedną na przeciw drugiej."

Abraham porąbał zwierzęta żywcem, żeby złożyć je w ofierze. Teksańska masakra piłą mechaniczną może się schować. A to tylko jeden przykład składania ofiar ze zwierząt. Ciekawe, że obecnie Chrześcijanie twierdzą, że to Sataniści składają koty w ofierze w Halloween (jak ktoś wie do czyich słów nawiązuje, macie punkt).

Jeśli ktoś oglądał Opowieść podręcznej, wie, że cały pomysł na serial wziął się z Biblii. Dla przypomnienia, mamy tam tytułowe podręczne, których zadaniem jest rodzenie dzieci dla bogatych, bezpłodnych par. Ogólnie bardzo polecam tę produkcję, nie tylko ze względu na to, że potwierdza moją tezę, że Biblia to horror. Tutaj macie fragment, którym inspirowali się twórcy The Handmaid's Tale

Rzekła więc Saraj do Abrama: "Ponieważ Pan zamknął mi łono, zbliż się do mojej niewolnicy; może z niej będę miała dzieci." Abram usłuchał rady Saraj. Saraj, żona Abrama wzięła zatem niewolnicę Hagar, Egipcjankę, i dała ją za żonę mężowi swemu, Abramowi, gdy już minęło dziesięć lat, odkąd Abram osiedlił się w Kanaanie.

Później mamy historię Lota, do którego przychodzą mężczyźni, którzy chcą "obcować" z facetami, z którymi Lot podróżuje. Oczywiście byłby to straszy grzech, więc Lot sugeruje im, że może zamiast tego wezmą sobie jego córki i zrobią z nimi co tam chcą.

"Bracia moi, proszę was, nie dopuszczajcie się tego występku! Mam dwie córki, które jeszcze nie żyły z mężczyzną, pozwólcie, że je wyprowadzę do was; postąpicie z nimi, jak wam się podoba, bylebyście tym ludziom niczego nie czynili, bo przecież są pod moim dachem."

Więc według Biblii gwałt jest w porządku, o ile nie jest to gwałt homoseksualny. Ten fragment z resztą potwierdza tylko to, że kobiety nie mają tutaj nic do gadania. Swoją drogą, nie tylko gwałt jest okej, ale też kazirodztwo. Wszystko, tylko nie homoseksualizm!

"Ojciec nasz wprawdzie jest już stary, ale nie ma w tej okolicy mężczyzny, który by przyszedł do nas na sposób właściwy na całej ziemi. Chodź więc, upoimy naszego ojca winem i położymy się z nim, a tak będziemy miały potomstwo ojca naszego."

Te słowa mówią córki Lota, które faktycznie upijają ojca i idą z nim do łóżka. Ten oczywiście niczego nie zauważa i nie kwestionuje nawet tego, że jego córki nagle obie są w ciąży, mimo tego, że nie mają mężów, a w okolicy nie ma nikogo, kto mógłby je zapłodnić, oprócz jego samego. Nie zmyślam, jest wyraźnie napisane, że cała trójka zatrzymuje się w bezludnych górach. Lot jest głupi, czy Bóg mu powiedział, że to w porządku, żeby jego córki zgwałciły go, kiedy ten będzie spał i urodziły mu dzieci?

Potem mamy historię Abrahama, który ma złożyć swojego syna w ofierze, co samo w sobie jest już przerażające. W sensie, co to za pomysł? Przyśni Ci się, że masz zabić swojego syna, więc zabierasz go na jakąś górę, żeby nikt przypadkiem nie przyłapał Cię na morderstwie i bez zadawania zbędnych pytań próbujesz zadźgać dzieciaka? Pomyślcie tylko jakby ludzie zaczęli robić to, co im się śni (Netflix, jak chcesz zrobić o tym serial, masz moje pozwolenie).

Kiedy nadszedł czas porodu, okazało się, że w łonie jej były bliźnięta. I wyszedł pierwszy syn czerwony, cały pokryty owłosieniem, jakby płaszczem [...] Zaraz potem ukazał się jego brat trzymający Ezawa za piętę.

No dobra, wrzucam ten cytat tylko dlatego, że bardzo rozśmieszyła mnie wizja czerwonego, włochatego dzieciaka. 

Później, większa część Księgi Rodzaju jest poświęcona Jakubowi, który jest strasznym bucem. Niewiele krwi się tutaj przeleje, ale nie mogę pominąć tych fragmentów. Więc Jakub poślubił Leę, z którą poszedł do łóżka, ale rano zorientował się, że jednak bardziej kręci go jej siostra, Rachela. Oczywiście nikt nie miał z tym problemu i dostał też ją.

Jakub więc zbliżył się Racheli i kochał ją bardziej, niż Leę. I pozostał na służbie Lebana przez siedem następnych lat.

Także nie dość, że Kuba miał teraz teraz dwie żony, to jeszcze faworyzował jedną z nich. No, tylko, że to Lea rodziła dzieci Jakubowi. W związku z tym, że Rachela nie mogła zajść w ciążę, mamy znowu fragment, którym inspirowali się twórcy The Handmaid's Tale.  


Wtedy ona powiedziała: "Mam niewolnicę Bilhę. Zbliż się do niej, aby urodziła dziecię na moich kolanach; chociaż w ten sposób będę miała od ciebie potomstwo."

I kolejny:

Ale i Lea, widząc, że przestała rodzić, wzięła swą niewolnicę, Zilpę, i dała ją Jakubowi za żonę. 

W każdym bądź razie na tym etapie Lea i Rachela ścigają się w tym, która urodzi Jakubowi więcej dzieci. Na tym etapie chyba powinnam zmienić tytuł tego posta na "Dowód na to, że Biblia to telenowela".


A gdy ją zobaczył Sychem, syn Chamora Chawwity, księcia tego kraju, porwał ją i położywszy się na nią, zadał jej gwałt.

Mowa tutaj o Dinie, czyli córce Jakuba. Całe szczęście, że po całej akcji z gwałtem, Sychem zdecydował, że zakochał się w dziewczynie i chce ją poślubić. Chyba nikogo nie dziwi to, że ona nie miała tutaj wiele do gadania? Jej ojciec zgodził się na ślub, ale pod warunkiem, że wszyscy mężczyźni z ludu Sychema będą obrzezani. W zasadzie wszyscy się zgodzili, ale musiał być jakiś plot twist. 

A gdy na trzeci dzień doznawali wielkiego bólu, dwaj synowie Jakuba, Symeon i Lewi, bracia Diny, porwawszy miecze, wtargnęli do miasta, które niczego nie podejrzewało i wymordowali wszystkich mężczyzn. 

Cóż, miło z ich strony, że stanęli w obronie siostry, ale chyba powinni odpowiedzieć za wymordowanie połowy miasta. No... nie. Zapominamy o sprawie. 

Później Izrael wysyła swojego syna Józefa, żeby sprawdził jak się mają jego bracia, którzy wypasali owce na jakiejś łące daleko od domu. Kiedy Józef do nich przyszedł, ci rozebrali go do naga, wrzucili do studni, a potem sprzedali jako niewolnika. Jakby tego było mało, to, żeby ojciec się o niczym nie dowiedział, ubrudzili jego ubranie krwią i wysłali do niego z liścikiem mówiącym że Józefa rozszarpało jakieś dzikie zwierze i tylko tyle z niego zostało. Nieładnie. 

Wtedy Juna rzekł do Onana: "Idź do żony twego brata i dopłenij z nią obowiązku szwagra, a tak sprawisz, że twój brat będzie miał potomstwo." Onan wiedząc, że potomstwo będzie jego, ilekroć zbliżał się do żony swego brata, unikał zapłodnienia [...]. Złe było w oczach Pana to co czynił, i dlatego także na niego zesłał śmierć.

Czyli co było złe? To, że Onan sypiał z żoną swojego brata, czy to, że się zabezpieczał? Bo mam wrażenie, że to drugie. 

Później Tamar, synowa Judy przebiera się za prostytutkę i oddaje się Judzie za koźlę. Kiedy ten się o tym dowiaduje, każe ją spalić. W końcu chyba tak się nie dzieje, ale trudno powiedzieć, bo zawsze kiedy w Biblii pojawia się jakiś interesujący wątek, bardzo szybko go urywają. Podejrzewam, że jakby ta książka powstała teraz, zebrałaby bardzo słabe recenzje. 

Wracamy do historii Józefa, którego bracia sprzedali jako niewolnika, bo wokół niego dzieje się kilka ciekawych rzeczy. Pracuje on dla urzędnika faraona, który ma bardzo atrakcyjną żonę. Kobieta wielokrotnie prosi Józefa, żeby ten poszedł z nią do łóżka, ale że on jej odmawia, kobieta postanawia narobić hałasu i wsadzić go za kratki. Rozpuszcza ona plotkę, że to on chciał się z nią przespać i faktycznie sprawia to, że Józef ląduje w więzieniu. Ale typ jest niezłym spryciarzem, bo kiedy dwóch współwięźniów prosi go o interpretację snu (a, bo Józef staje się tam jakimś prorokiem), ten mówi mu, że faraon go uwolni, a jak już będzie na dworze, to fajnie jakby szepnął faraonowi, że Józef jest dobrym człowiekiem i, że może fajnie by było jakby i jego wypuścił zza krat. Tutaj też mamy z resztą krwawy cytat:

"Wyjaśnienie jest takie: trzy kosze - trzy dni. Za trzy dni faraon rozkaże ściąć ci głowę i powiesić twe ciało na drzewie. Wtedy ptaki rozdziobią na tobie ciało."

Po tym wszystkim, Bóg chyba zapomniał o tym, że miał już dać sobie spokój z próbami zlikwidowania ludzi i sprawił, że przez siedem lat panował nieurodzaj. Tyle dobrego, że pozwolił ludziom najpierw zrobić sobie zapasy jedzenia, ale w sumie to jaką miał pewność, że to wystarczy?
Józef staje się władcą Egiptu i to właśnie tam jest całe jedzenie, a więc reszta świata jest skazana na jego łaskę lub niełaskę. Pewnego dnia jego bracia (ci, którzy rozebrali go i sprzedali jako niewolnika) przychodzą o niego, żeby kupić trochę jedzenia. Józef mówi im, że są szpiegami i jak chcą udowodnić, że to nieprawda, to mają przyprowadzić do niego najmłodszego z braci (który został z ojcem) i wtedy da im jedzenie. Ojciec mężczyzn nie za bardzo chce się na to zgodzić, bo już stracił dwóch synów i szkoda mi trzeciego. Mówię o tym tylko dlatego, żebyście znali kontekst, w jakim padają te słowa:

Będziesz mógł zabić dwóch obu moich synów, jeśli ci go nie przyprowadzę!

Czyli sugerujecie mi, że Izrael miałby zabić swoich wnuków dla przyjemności?

I właściwie to tyle, jeśli chodzi o Księgę Rodzaju. Czego nauczyliśmy się do tej pory? Gwałt i kazirodztwo są w porządku, o ile nie są to akty homoseksualne. Poza tym, możemy zabijać każdego, kto zajdzie nam za skórę, a jak my tego nie zrobimy,  Bóg z pewnością nam pomoże. A to wszystko to tylko wstęp, bo Biblia składa się z wielu innych ksiąg, przypowieści i listów, a ja nie spocznę, dopóki nie omówię ich wszystkich. 

Następna część: Księga Wyjścia

Książki na Ceneo

A jeśli chcesz czytać mnie dalej sprawdź te posty:


Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Dom za złotówkę? - Nawiedzony dom pod Ostrołęką

5 miejsc w Gdańsku, w których straszy

Nikt nie wytrzymał zwiedzania do końca - Nawiedzony dom McKamey Manor w San Diego